Whiplash

Bez ogródek.

Powiem szczerze i już na samym wstępie. Jak dla mnie film był genialny. Już dawno widziałam zwiastun tego filmu, wpisałam go na swoją listę filmów do obejrzenia, ale jakoś tak nigdy nie było okazji, nigdy nie miałam nastroju, zawsze wybierałam coś innego. Może musiałam do tego dojrzeć? Myślałam – to nie do końca moje klimaty – i to akurat się zgadza, bo nie są to do końca moje klimaty. Moja ocena tego filmu to 9/10. Ocena na filmwebie to 8,2/10 co daje mu 37 pozycję w top 500.

Polecam.

Film trzyma w napięciu. Dodatkowo świetna muzyka (choć to zupełnie nie moje klimaty to bardzo mi się to podobało). Przeżywałam sceny razem z aktorami, można powiedzieć, że wręcz czułam ten ból, czułam te emocje. Przeżywałam wszystko od samego początku do samego końca. Genialna gra aktorska. Wielowątkowość. Może historia znana. Dwa silne charaktery, każdy z nich ma swoje cele, priorytety. Zgadam się. Jednak jeszcze nigdy nie widziałam tych zagadnień zrealizowanych z taką klasą. Ciężka praca, wytrwałość – tylko to się liczy. Na własny sukces trzeba zapracować, tak samo jak na uznanie i podziw innych ludzi. Nic nie przychodzi w życiu łatwo i akurat to zostało bardzo dobrze pokazane – lała się krew.

Nie wiem.

Naprawdę nie wiem, nie mam pojęcia dlaczego tak długo zwlekałam z oglądaniem tego filmu, ale teraz nie żałuję i już mam ochotę obejrzeć go ponownie. Choć powiem szczerze, że nie jest to film, który można obejrzeć tak sobie, jednym okiem, od niechcenia i nie jest to film, który można oglądać w kółko i beznamiętnie.

Taki zachwyt.

Można by się zastanowić – skoro tak się zachwycam to czemu nie dałam oceny 10/10? Dobre pytanie. Sama się nad tym zastanawiałam, ale to chyba tylko dlatego, że to nie do końca moje klimaty. Na pewno wrócę do tego filmu i to pewnie nie raz ;)

ok

Jedna myśl na temat “Whiplash

Dodaj komentarz